[Scout Trooper] Ginger
-
- Polish Garrison
- Posty: 48
- Rejestracja: 18 lut 2019, 13:02
[Scout Trooper] Ginger
Cześć!
Odkopuje trochę temat (patrząc po datach ostatnich postów) ale też żeby zostawić coś dla potomnych coby nie musieli męczyć się tak jak ja
(Na wstępie chciałbym podziękować Falconowi oraz Danielowi za bezcenne wprost rady)
Jestem w trakcie składania Scouta, do późniejszej akceptacji w legionie.
Po dokładniejszym przejrzeniu CRLa uznałem że detale zrobię od razu na ,,2 poziom"
Pierwsze przez co musiałem przebrnąć to zakup ,,kita" Twardych elementów.
Zbiegło się to trochę w czasie z tematem na grupie PG na facebooku, więc koniec końców zakupiłem kita u Shadow Land (jeśli chcielibyście również zamówić, najlepiej napisać do niego i ustalić wszystko osobiście)
Kit przyszedł do mnie w nienaruszony stanie (gratulacje dla kuriera, któremu udało się nic nie zepsuć)
W komplecie poza plastikowymi wypraskami są również elementy detali (na detonator, bicepsy, zbiornik i hełm), wizjer, blaster oraz zestaw pasków i klamer do złożenia pasa. Wszystkie plastikowe detale są wykonane techniką druku 3D, w kolorze szarym.
Sam początek to powycinanie wszystkiego. W zasadzie zestaw nie wymaga większej ,,gimnastyki" poza hełmem- wszystkie elementy są jednoczęściowe, dobrze widać miejsca ,,kończące" element.
Ja do wycinania użyłem Dremela z 2 końcówkami (tarcza co cięcia i końcówka z papierem ściernym) oraz zwykłego papieru ściernego.
Jednak hełm to inna para kaloszy i bez kombinowania lepiej nie podchodzić.
Kit zawiera: połówki głównej części, połówki ,,daszka" oraz maskę twarzową.
CO WAŻNE! - przynajmniej w moim wypadku elementy były pokryte folią zabezpieczającą. ja zapomniałem o zdjęciu jej, przez co musiałem sklejać ponownie kawałek łączenia (zdjąłem szpachle razem z folią)
Ja podszedłem do składania nieco ,,z rezerwą" - zostawiłem więcej materiału do spasowania, szlifowałem więcej ręcznie niż dremelem.
Idąc za innymi tutorialami znalezionymi w internecie, przykleiłem kilka ,,łączników" z płytek PCV i skleiłem klejem kontaktowym (+ noc na wyschnięcie dla pewności)
Następnie miejsce łączenia uzupełniłem szpachlą (musiałem nakładać 3 główne warstwy i kilka pomniejszych ,,łat" żeby dobrze pokryć całość i nie zostawić dziur.
Dokładnie taką samą metodą sklejałem ,,daszek"
Na chwilę obecną spasowałem przyłbice z resztą hełmu bardzo prostym sposobem. Nawierciłem małe dziury (wiertłem 2 lub 3) w zagłębieniach do śrub i umocowałem przyłbice używając przyciętych patyczków do szaszłyków (akurat były pod ręką)
Elementy zachodzące na siebie przy opuszczonej przyłbicy mogą wymagać lekkiego dogięcia pod opalarką (ale ostrożnie, żeby nie stopić materiału!)
Wady na tą chwilę?
- pas wymaga duuuużego wkładu pracy (ładownice i przedni element są odlane oddzielnie, oraz mają już nadany kształt ,,zgięcia" przez co w moim
wypadku niestety wymagały formowania na ciepło)
No i to tyle na chwilę obecną. Kolejne fragmenty będę opisywał w miarę postępu prac
Odkopuje trochę temat (patrząc po datach ostatnich postów) ale też żeby zostawić coś dla potomnych coby nie musieli męczyć się tak jak ja
(Na wstępie chciałbym podziękować Falconowi oraz Danielowi za bezcenne wprost rady)
Jestem w trakcie składania Scouta, do późniejszej akceptacji w legionie.
Po dokładniejszym przejrzeniu CRLa uznałem że detale zrobię od razu na ,,2 poziom"
Pierwsze przez co musiałem przebrnąć to zakup ,,kita" Twardych elementów.
Zbiegło się to trochę w czasie z tematem na grupie PG na facebooku, więc koniec końców zakupiłem kita u Shadow Land (jeśli chcielibyście również zamówić, najlepiej napisać do niego i ustalić wszystko osobiście)
Kit przyszedł do mnie w nienaruszony stanie (gratulacje dla kuriera, któremu udało się nic nie zepsuć)
W komplecie poza plastikowymi wypraskami są również elementy detali (na detonator, bicepsy, zbiornik i hełm), wizjer, blaster oraz zestaw pasków i klamer do złożenia pasa. Wszystkie plastikowe detale są wykonane techniką druku 3D, w kolorze szarym.
Sam początek to powycinanie wszystkiego. W zasadzie zestaw nie wymaga większej ,,gimnastyki" poza hełmem- wszystkie elementy są jednoczęściowe, dobrze widać miejsca ,,kończące" element.
Ja do wycinania użyłem Dremela z 2 końcówkami (tarcza co cięcia i końcówka z papierem ściernym) oraz zwykłego papieru ściernego.
Jednak hełm to inna para kaloszy i bez kombinowania lepiej nie podchodzić.
Kit zawiera: połówki głównej części, połówki ,,daszka" oraz maskę twarzową.
CO WAŻNE! - przynajmniej w moim wypadku elementy były pokryte folią zabezpieczającą. ja zapomniałem o zdjęciu jej, przez co musiałem sklejać ponownie kawałek łączenia (zdjąłem szpachle razem z folią)
Ja podszedłem do składania nieco ,,z rezerwą" - zostawiłem więcej materiału do spasowania, szlifowałem więcej ręcznie niż dremelem.
Idąc za innymi tutorialami znalezionymi w internecie, przykleiłem kilka ,,łączników" z płytek PCV i skleiłem klejem kontaktowym (+ noc na wyschnięcie dla pewności)
Następnie miejsce łączenia uzupełniłem szpachlą (musiałem nakładać 3 główne warstwy i kilka pomniejszych ,,łat" żeby dobrze pokryć całość i nie zostawić dziur.
Dokładnie taką samą metodą sklejałem ,,daszek"
Na chwilę obecną spasowałem przyłbice z resztą hełmu bardzo prostym sposobem. Nawierciłem małe dziury (wiertłem 2 lub 3) w zagłębieniach do śrub i umocowałem przyłbice używając przyciętych patyczków do szaszłyków (akurat były pod ręką)
Elementy zachodzące na siebie przy opuszczonej przyłbicy mogą wymagać lekkiego dogięcia pod opalarką (ale ostrożnie, żeby nie stopić materiału!)
Wady na tą chwilę?
- pas wymaga duuuużego wkładu pracy (ładownice i przedni element są odlane oddzielnie, oraz mają już nadany kształt ,,zgięcia" przez co w moim
wypadku niestety wymagały formowania na ciepło)
No i to tyle na chwilę obecną. Kolejne fragmenty będę opisywał w miarę postępu prac
- Jok
- Polish Garrison GML+PMS Leader / Eagle Base
- Posty: 6116
- Rejestracja: 19 maja 2005, 18:12
- Lokalizacja: Busko/Kraków
- TKID: 8665
- Kontaktowanie:
Re: [Scout Trooper] Ginger
A mozesz pokazac zdjecia? Jestem bardzo ciekaw efektu
-
- Polish Garrison
- Posty: 48
- Rejestracja: 18 lut 2019, 13:02
Re: [Scout Trooper] Ginger
Część Druga- Hełm
W zestawie twardych elementów pancerza dostajemy również kit hełmu do samodzielnego wykończenia.
Komplet plastików prezentuje się tak:
https://drive.google.com/file/d/1_Qk37s ... sp=sharing
oraz elementy detali:
https://drive.google.com/file/d/15ncoXc ... sp=sharing
naklejki i elementy detali do maski.
Pierwszą rzeczą którą trzeba zrobić to odciąć nadmiar plastiku. Ja wszystko do ok. 5mm odciąłem dremelem a resztę do granicy formy- nożem precyzyjnym. Potem wystarczy przeszlifować krawędź i mamy elementy gotowe do sklejania.
Polecam co kilka cięć spasowywać części bo łatwo jest uciąć za dużo.
Sklejanie- sklejenie hełmu bez żadnych wzmocnień wymagało by wielkiego szczęścia (tak żeby nic nie zepsuć). Można znaleźć wiele sposobów- pasek pleksy dogięty opalarką, małe kawałki pleksy przyklejane obok siebie itd.
Ja skleiłem najpierw po 1 kawałku na końcach i 1 na środku. To wystarczyło
Następny etap to wypełnienie szczeliny klejem kontaktowym od środka hełmu i (najlepiej) zostawienie na noc do wyschnięcia.
Następnie ulubiony moment- czyli szpachla i ,,szlifu szlifu szlifu"
Używania szpachli nie będę tłumaczył- jest multum tutoriali w internecie.
https://drive.google.com/file/d/11PEchZ ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1zc6xNJ ... sp=sharing
Kiedy hełm już będzie wyszpachlowany można przejść do malowania.
Tutaj chcę zwrócić właśnie uwagę na wzmocnienia i naukę na moich błędach- na samym początku dałem tylko 3 i poskutkowało to tym, że przy szpachlowaniu plastik ,,pracował" co powodowało pękanie szpachli.
Efekt- 3 razy więcej szpachlowania pęknięcia pomiędzy połówkami hełmu.
Malowanie
Przetestowałem farbę w sprayu (RAL9016 ) razem ze zwykłą farbą podkładową i wychodzi całkiem nieźle. JEDNAK! Wiadomo że farba farbie nie równa, dlatego pierwsze co należy zrobić, to spryskać kawałek ,,odpadu" plastikowego i zobaczyć jak bardzo różnią się odcienie.
(zdjęcie przedstawiające wstępne malowanie, 2 warstwy. porównanie z kolorem fragmentu zbroi. W rzeczywistości nie widać różnicy odcienia na odległości metra)
https://drive.google.com/file/d/16uhQDB ... sp=sharing
Po wstępnym malowaniu nie zadowoliło mnie wykończenie więc konieczne były dalsze poprawki papierem ściernym (dobrze widać warstwy farb i szpachli)
https://drive.google.com/file/d/1xfXgu9 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/12YQ8nP ... sp=sharing
Tak hełm prezentował się przed finalnym malowaniem.
Prawdopodobnie w najbliższych dniach wrzucę zdjęcia jak wygląda po malowaniu i oklejeniu
W zestawie twardych elementów pancerza dostajemy również kit hełmu do samodzielnego wykończenia.
Komplet plastików prezentuje się tak:
https://drive.google.com/file/d/1_Qk37s ... sp=sharing
oraz elementy detali:
https://drive.google.com/file/d/15ncoXc ... sp=sharing
naklejki i elementy detali do maski.
Pierwszą rzeczą którą trzeba zrobić to odciąć nadmiar plastiku. Ja wszystko do ok. 5mm odciąłem dremelem a resztę do granicy formy- nożem precyzyjnym. Potem wystarczy przeszlifować krawędź i mamy elementy gotowe do sklejania.
Polecam co kilka cięć spasowywać części bo łatwo jest uciąć za dużo.
Sklejanie- sklejenie hełmu bez żadnych wzmocnień wymagało by wielkiego szczęścia (tak żeby nic nie zepsuć). Można znaleźć wiele sposobów- pasek pleksy dogięty opalarką, małe kawałki pleksy przyklejane obok siebie itd.
Ja skleiłem najpierw po 1 kawałku na końcach i 1 na środku. To wystarczyło
Następny etap to wypełnienie szczeliny klejem kontaktowym od środka hełmu i (najlepiej) zostawienie na noc do wyschnięcia.
Następnie ulubiony moment- czyli szpachla i ,,szlifu szlifu szlifu"
Używania szpachli nie będę tłumaczył- jest multum tutoriali w internecie.
https://drive.google.com/file/d/11PEchZ ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1zc6xNJ ... sp=sharing
Kiedy hełm już będzie wyszpachlowany można przejść do malowania.
Tutaj chcę zwrócić właśnie uwagę na wzmocnienia i naukę na moich błędach- na samym początku dałem tylko 3 i poskutkowało to tym, że przy szpachlowaniu plastik ,,pracował" co powodowało pękanie szpachli.
Efekt- 3 razy więcej szpachlowania pęknięcia pomiędzy połówkami hełmu.
Malowanie
Przetestowałem farbę w sprayu (RAL9016 ) razem ze zwykłą farbą podkładową i wychodzi całkiem nieźle. JEDNAK! Wiadomo że farba farbie nie równa, dlatego pierwsze co należy zrobić, to spryskać kawałek ,,odpadu" plastikowego i zobaczyć jak bardzo różnią się odcienie.
(zdjęcie przedstawiające wstępne malowanie, 2 warstwy. porównanie z kolorem fragmentu zbroi. W rzeczywistości nie widać różnicy odcienia na odległości metra)
https://drive.google.com/file/d/16uhQDB ... sp=sharing
Po wstępnym malowaniu nie zadowoliło mnie wykończenie więc konieczne były dalsze poprawki papierem ściernym (dobrze widać warstwy farb i szpachli)
https://drive.google.com/file/d/1xfXgu9 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/12YQ8nP ... sp=sharing
Tak hełm prezentował się przed finalnym malowaniem.
Prawdopodobnie w najbliższych dniach wrzucę zdjęcia jak wygląda po malowaniu i oklejeniu
-
- Polish Garrison
- Posty: 48
- Rejestracja: 18 lut 2019, 13:02
Re: [Scout Trooper] Ginger
Część Trzecia- Blaster
W zestawie Scout Troopera od SL mamy również blaster. Jest to prosty wydruk 3D, jednak dobrze odwzorowujący filmową wersje i trzymający wymiary
(osobą z dużymi dłońmi może przypomnieć się scena z ,,Facetów w Czerni" kiedy to Will Smith dostał pistolet )
W paczce dociera do nas już złożony pistolet (posklejany z kilku wydrukowanych/ odlanych elementów. Jednak to co ukuło mnie na pierwszy rzut oka- to wyraźnie widoczne ślady druku 3D. Ale na pocieszenie- doprowadzenie go do ,,fajnego" stanu nie jest niemożliwe
Pierwszą rzeczą którą musiałem zrobić, to ,,odczepienie" lunety od korpusu. niestety nie dało się tego zrobić innym sposobem, jak wkładając nóż pomiędzy korpus blastera a lunete i delikatnie odrywając.
Mnie na szczęście udało się tego dokonć bez strat, ale zalecam szczególną ostrożność i delikatność.
Kolejnym krokiem było usunięcie wszystkich niepotrzebnych/zbyt wystających zadziorów materiału itd a następnie przeszlifowanie ,,ostro" wystających krawędzi.
Niestety szlifowanie ujawniło mankament ( po którym wnoszę że mamy doczynienia z odlewem)- mianowicie puste miejsca w strukturze, prawdopodobnie pozostałości po pęcherzykach powietrza
https://drive.google.com/file/d/11cpfsC ... sp=sharing
mimo że są to małe defekty, to w ogólnym rozrachunku psują efekt (przynajmniej w mojej ocenie- kogoś kto stara się być tak dokładny jak tylko może)
W związku z tym nie obyło się bez ,,ukochanego procesu" - tak, chodzi mi o szpachlowanie
Całość nie jest trudna do wykonania, na tylko wiele detali (polecam szlifować nożem z papierem ściernym ja jego tępej stronie albo małym pilnikiem) Największym wyzwaniem są niewątpliwie miejsca osadzenia wieżyczek na lunecie, ale chwila uwagi załatwi ten problem.
(blaster zaraz przed nakładaniem pierwszej warstwy farby)
https://drive.google.com/file/d/1_KKvkg ... sp=sharing
Przede mną już tylko malowanie i wykończenie. Zastanawiam się nad modyfikacją kabłąka zgodnie z jednym z tutoriali na forum Pathfinders (stalowy kabłąk i magnesy neodymowe w kaburze) jednak to na razie musi zaczekać
W zestawie Scout Troopera od SL mamy również blaster. Jest to prosty wydruk 3D, jednak dobrze odwzorowujący filmową wersje i trzymający wymiary
(osobą z dużymi dłońmi może przypomnieć się scena z ,,Facetów w Czerni" kiedy to Will Smith dostał pistolet )
W paczce dociera do nas już złożony pistolet (posklejany z kilku wydrukowanych/ odlanych elementów. Jednak to co ukuło mnie na pierwszy rzut oka- to wyraźnie widoczne ślady druku 3D. Ale na pocieszenie- doprowadzenie go do ,,fajnego" stanu nie jest niemożliwe
Pierwszą rzeczą którą musiałem zrobić, to ,,odczepienie" lunety od korpusu. niestety nie dało się tego zrobić innym sposobem, jak wkładając nóż pomiędzy korpus blastera a lunete i delikatnie odrywając.
Mnie na szczęście udało się tego dokonć bez strat, ale zalecam szczególną ostrożność i delikatność.
Kolejnym krokiem było usunięcie wszystkich niepotrzebnych/zbyt wystających zadziorów materiału itd a następnie przeszlifowanie ,,ostro" wystających krawędzi.
Niestety szlifowanie ujawniło mankament ( po którym wnoszę że mamy doczynienia z odlewem)- mianowicie puste miejsca w strukturze, prawdopodobnie pozostałości po pęcherzykach powietrza
https://drive.google.com/file/d/11cpfsC ... sp=sharing
mimo że są to małe defekty, to w ogólnym rozrachunku psują efekt (przynajmniej w mojej ocenie- kogoś kto stara się być tak dokładny jak tylko może)
W związku z tym nie obyło się bez ,,ukochanego procesu" - tak, chodzi mi o szpachlowanie
Całość nie jest trudna do wykonania, na tylko wiele detali (polecam szlifować nożem z papierem ściernym ja jego tępej stronie albo małym pilnikiem) Największym wyzwaniem są niewątpliwie miejsca osadzenia wieżyczek na lunecie, ale chwila uwagi załatwi ten problem.
(blaster zaraz przed nakładaniem pierwszej warstwy farby)
https://drive.google.com/file/d/1_KKvkg ... sp=sharing
Przede mną już tylko malowanie i wykończenie. Zastanawiam się nad modyfikacją kabłąka zgodnie z jednym z tutoriali na forum Pathfinders (stalowy kabłąk i magnesy neodymowe w kaburze) jednak to na razie musi zaczekać
-
- Polish Garrison / Eagle Base
- Posty: 5084
- Rejestracja: 27 kwie 2005, 10:05
- Lokalizacja: Warszawa /Wołomin
- TKID: 8484
Re: [Scout Trooper] Ginger
poszukaj starego tranzystora na rękojeść, bo to wygląda fatalnie;/
Np: https://allegro.pl/oferta/tranzystor-mo ... 7165032317 - tylko sprawdź wymiary
Nie rozumiem jak można robić formę z drukowanego modelu bez szlifowania i wygładzania go
Np: https://allegro.pl/oferta/tranzystor-mo ... 7165032317 - tylko sprawdź wymiary
Nie rozumiem jak można robić formę z drukowanego modelu bez szlifowania i wygładzania go
2009: x 24 x 1 2010: x 24 x 3
- Jok
- Polish Garrison GML+PMS Leader / Eagle Base
- Posty: 6116
- Rejestracja: 19 maja 2005, 18:12
- Lokalizacja: Busko/Kraków
- TKID: 8665
- Kontaktowanie:
Re: [Scout Trooper] Ginger
Z Blasterem pokusiłbym sie o rozwiazanie jak w oryginale - drewno, blacha, odlew lunety i tranzystor
- BountyHunter
- Posty: 996
- Rejestracja: 25 paź 2006, 20:49
Re: [Scout Trooper] Ginger
HI
Falconie, przeciez to takie proste w dobie ' drukarkowych artystów 3D' kupujesz "wydrukowany" blaster, po czym robisz 'doskonale i swietne kopie' blasterow opis opisem a dostajesz to co dostajesz swoja droga jak w swojej kolekcji trofeow moglem przegapic taka fajna zabawke hmm... o ile pamietam filmowy blaster mial wlasnie taki 'nieco tandetny' wyglad, daleko mu do jakosci innych blasterow z filmu, ale... sadze,podobnie jak w temacie e-11stunt czy dlt -19 tunisian ver. wszystko ma swoj urok byle zadry i drzazgi nie wystawaly
BH
Falconie, przeciez to takie proste w dobie ' drukarkowych artystów 3D' kupujesz "wydrukowany" blaster, po czym robisz 'doskonale i swietne kopie' blasterow opis opisem a dostajesz to co dostajesz swoja droga jak w swojej kolekcji trofeow moglem przegapic taka fajna zabawke hmm... o ile pamietam filmowy blaster mial wlasnie taki 'nieco tandetny' wyglad, daleko mu do jakosci innych blasterow z filmu, ale... sadze,podobnie jak w temacie e-11stunt czy dlt -19 tunisian ver. wszystko ma swoj urok byle zadry i drzazgi nie wystawaly
BH
zwą mnie Gragon Dett...
życie zaczyna się tam, gdzie kończy się zasięg rusznicy...
życie zaczyna się tam, gdzie kończy się zasięg rusznicy...
-
- Polish Garrison
- Posty: 48
- Rejestracja: 18 lut 2019, 13:02
Re: [Scout Trooper] Ginger
,,tranzystor" na chwycie i tak pójdzie do wymiany, tak samo jak osłona chwytu
co do wykończenia- każda osoba średnio zaznajomiona z papierem ściernym da sobie radę z wykończeniem blastera z tego kitu.
Ja po prostu uparłem się na szpachlowanie, bo konkretnie mnie raził jego wygląd
Joku, bardzo chętnie poszedł bym w tą stronę jednak mam ograniczone zaplecze sprzętowe i finansowe, dlatego muszę doprowadzić do możliwie jak najlepszego stanu to co mam w rękach.
a ,,nieco tandetny" wygląd może świadczyć o tym że był robiony jako ,,prop" a nie jako przeróbka już istniejącej broni
co do wykończenia- każda osoba średnio zaznajomiona z papierem ściernym da sobie radę z wykończeniem blastera z tego kitu.
Ja po prostu uparłem się na szpachlowanie, bo konkretnie mnie raził jego wygląd
Joku, bardzo chętnie poszedł bym w tą stronę jednak mam ograniczone zaplecze sprzętowe i finansowe, dlatego muszę doprowadzić do możliwie jak najlepszego stanu to co mam w rękach.
a ,,nieco tandetny" wygląd może świadczyć o tym że był robiony jako ,,prop" a nie jako przeróbka już istniejącej broni
-
- Polish Garrison
- Posty: 48
- Rejestracja: 18 lut 2019, 13:02
Re: [Scout Trooper] Ginger
kolejna część - nauka na błędach
Dzisiaj będzie trochę przestrogi dla nowych i dla osób z grupy ,,MójPierwszyCosplayDo501"
Jestem na etapie wykańczania hełmu. Mój wewnętrzny upór doprowadził mnie do zamierzenia ,,ma być najlepiej jak się tylko da"
Dzisiejszy wpis jest poradą ,,jak nie wykańczać kita scout troopera"
Ale do czego pije
Po całym sklejeniu, zaszpachlowaniu najbardziej widocznych ubytków itd wziąłem się za malowanie. Mimo przygotowania materiału (zmatowanienie plastiku drobnym papierem ściernym i pokrycie kilkoma warstwami farby podkładowej) ubytki i niedoskonałości dalej wyłaziły spod farby ( co mnie osobiście okropnie wkurzało a GMLa może przekonać o niezarejestrowaniu całości)
Mimo używania najpierw zwykłej farby z palety RAL (ale nie markeciak tylko porządna farba) a później farby wykonanej u lakiernika to ciągle efekt był niezadowalający.
Po kilkunastu roboczogodzinach pracy uznałem że szkoda farby i zaszpachlowałem jeszcze raz wszystkie rażące elementy.
Kolejnym co doprowadziło mnie do ,,szewskiej pasji" (pozwolę sobie nie przytoczyć epitetów które wtedy latały po warsztacie)
było usuwanie taśm maskujących.
Mianowicie przy malowaniu ,,nosa" części twarzowej zakleiłem powierzchnie farbą malarską. I to nie jakąś porządną, tylko taką za 2zl z casto.
Przy usuwaniu poleciały epitety, ponieważ zdejmując taśmę (najbardziej delikatnie jak się da) odeszła cała (!) farba, aż do zmatowionego plastiku. jakieś 10 cienkich warstw farby ;_;
Obecnie jestem na etapie ratowania tego co się da, ale nie wiem czy uda się to zrobić choćby do poziomu akceptacji (a aspirowałem na Lancera, ehh)
Reasumując!
Przy tym konkretnym kicie trzeba zwrócić szczególną uwagę na malowanie i wykańczanie, zwłaszcza przygotowanie skorupy do malowania
No i zwracać uwagę na sposób maskowania
Dzisiaj będzie trochę przestrogi dla nowych i dla osób z grupy ,,MójPierwszyCosplayDo501"
Jestem na etapie wykańczania hełmu. Mój wewnętrzny upór doprowadził mnie do zamierzenia ,,ma być najlepiej jak się tylko da"
Dzisiejszy wpis jest poradą ,,jak nie wykańczać kita scout troopera"
Ale do czego pije
Po całym sklejeniu, zaszpachlowaniu najbardziej widocznych ubytków itd wziąłem się za malowanie. Mimo przygotowania materiału (zmatowanienie plastiku drobnym papierem ściernym i pokrycie kilkoma warstwami farby podkładowej) ubytki i niedoskonałości dalej wyłaziły spod farby ( co mnie osobiście okropnie wkurzało a GMLa może przekonać o niezarejestrowaniu całości)
Mimo używania najpierw zwykłej farby z palety RAL (ale nie markeciak tylko porządna farba) a później farby wykonanej u lakiernika to ciągle efekt był niezadowalający.
Po kilkunastu roboczogodzinach pracy uznałem że szkoda farby i zaszpachlowałem jeszcze raz wszystkie rażące elementy.
Kolejnym co doprowadziło mnie do ,,szewskiej pasji" (pozwolę sobie nie przytoczyć epitetów które wtedy latały po warsztacie)
było usuwanie taśm maskujących.
Mianowicie przy malowaniu ,,nosa" części twarzowej zakleiłem powierzchnie farbą malarską. I to nie jakąś porządną, tylko taką za 2zl z casto.
Przy usuwaniu poleciały epitety, ponieważ zdejmując taśmę (najbardziej delikatnie jak się da) odeszła cała (!) farba, aż do zmatowionego plastiku. jakieś 10 cienkich warstw farby ;_;
Obecnie jestem na etapie ratowania tego co się da, ale nie wiem czy uda się to zrobić choćby do poziomu akceptacji (a aspirowałem na Lancera, ehh)
Reasumując!
Przy tym konkretnym kicie trzeba zwrócić szczególną uwagę na malowanie i wykańczanie, zwłaszcza przygotowanie skorupy do malowania
No i zwracać uwagę na sposób maskowania
-
- Polish Garrison / Eagle Base
- Posty: 5084
- Rejestracja: 27 kwie 2005, 10:05
- Lokalizacja: Warszawa /Wołomin
- TKID: 8484
Re: [Scout Trooper] Ginger
Co do taśmy - może być kilka powodów
- za dużo warstw podkładu i farby
- taśma jednak za mocna - warto poprzyklejać czasem kilka razy do czystej powierzchni żeby osłabić klej
- taśma za długo leżała
- niewłaściwe zdejmowanie
ogólnie znam ból, przerabiałem to ;]
- za dużo warstw podkładu i farby
- taśma jednak za mocna - warto poprzyklejać czasem kilka razy do czystej powierzchni żeby osłabić klej
- taśma za długo leżała
- niewłaściwe zdejmowanie
ogólnie znam ból, przerabiałem to ;]
2009: x 24 x 1 2010: x 24 x 3
- BountyHunter
- Posty: 996
- Rejestracja: 25 paź 2006, 20:49
Re: [Scout Trooper] Ginger
Hej
Po opisie prorokuje slaba przyczepnosc farby do podloza Radzilbym uzywac farby podkladowej Plastik pancerzy raczej ciezko 'trzyma' farbe a dobra podkladowa potrafi pomoc ( zwlaszcza jesli maluje sie calosc a nie fragment) . Z doswiadczenia przecieram grubszym papierem aby rysy byly glebsze, nakladam podklad ze dwa razy, usuwam rysy i mam elegancka , gladka powierzchnie Obecnie jest raj w sklepach, sa nawet podkladowki na plastiki Nawet czarne- przeciez pancerze byly czarne Na 'wytrzymalosc" zwlaszcza przy calosciowym malowaniu elementow mozna sie pokusic o farby dwuskladnikowe- z utwardzaczem. O wiele mocniejsze na zadrapania. Inna sprawa jest tzw 'tlustosc" plastiku... Wtedy szlifowalem papierem 80 a calosc powierzchni 'rozmiekczalem" rozpuczalnikiem "Birol" tak, aby chemicznie zmatowic podloze. wtedy pare warstw podkladu i sie udalo
BH
Po opisie prorokuje slaba przyczepnosc farby do podloza Radzilbym uzywac farby podkladowej Plastik pancerzy raczej ciezko 'trzyma' farbe a dobra podkladowa potrafi pomoc ( zwlaszcza jesli maluje sie calosc a nie fragment) . Z doswiadczenia przecieram grubszym papierem aby rysy byly glebsze, nakladam podklad ze dwa razy, usuwam rysy i mam elegancka , gladka powierzchnie Obecnie jest raj w sklepach, sa nawet podkladowki na plastiki Nawet czarne- przeciez pancerze byly czarne Na 'wytrzymalosc" zwlaszcza przy calosciowym malowaniu elementow mozna sie pokusic o farby dwuskladnikowe- z utwardzaczem. O wiele mocniejsze na zadrapania. Inna sprawa jest tzw 'tlustosc" plastiku... Wtedy szlifowalem papierem 80 a calosc powierzchni 'rozmiekczalem" rozpuczalnikiem "Birol" tak, aby chemicznie zmatowic podloze. wtedy pare warstw podkladu i sie udalo
BH
zwą mnie Gragon Dett...
życie zaczyna się tam, gdzie kończy się zasięg rusznicy...
życie zaczyna się tam, gdzie kończy się zasięg rusznicy...
- Jok
- Polish Garrison GML+PMS Leader / Eagle Base
- Posty: 6116
- Rejestracja: 19 maja 2005, 18:12
- Lokalizacja: Busko/Kraków
- TKID: 8665
- Kontaktowanie:
Re: [Scout Trooper] Ginger
Mam nadzieje ze jutro zobacze garnek na zywo to cos poradzimy
tasme malarska dobrze usuwa sie pod suszarka do wlosow
tasme malarska dobrze usuwa sie pod suszarka do wlosow