Miecz MR Anakina Skywalkera z ROTS

Anakin Skywalker · Post autor: **Anakin Skywalker** » 03 wrz 2006, 16:50

Yo A Ja chciałbym pochwalić się moim nabytkiem a mianowicie Limitowaną Edycją Miecza Anakina Skywalker Rots,więc tak rękojeść zakupiłem na ebayu za 193,5$ plus koszt przesyłki czyli razem wyniosło mnie to 225$,miecz otrzymałem jakis czas temu ale nie posiadałem jego (dobrych) fotek, limitowany numer miecza to 0578,w zestawie otrzymałem także Okazjonalną monete z brązu w klimiacie Sw

JORUUS · Post autor: **JORUUS** » 05 wrz 2006, 22:37

Super.

Darth Cinold · Post autor: **Darth Cinold** » 06 wrz 2006, 13:49

Zawsze o takim marzyłem

YangObi · Post autor: **YangObi** » 06 wrz 2006, 15:06

Bardzo fajny

Gratuluje

Anakin Skywalker · Post autor: **Anakin Skywalker** » 06 wrz 2006, 19:10

Ano dziękuje Wszystkim za wasze dobre opinie

OBIWAN00 · Post autor: **OBIWAN00** » 07 wrz 2006, 14:45

Moje zdanie juz znasz

supeeeeer! I do tego lustrzana podstawka! I moneta okazjonalna! Dobry zakup!

Jaden Kast · Post autor: **Jaden Kast** » 09 sie 2007, 22:27

Zeby nie zakladac nowego tematu:

Czy ktos przewozil kiedys miecz FX samolotem?

Chodzi mi o to w czym go transportowaliscie (do torby sié nie zmiesci) i czy jest ew. mozliwosc przewiezienia go ze soba w kabinie (w przypadku parasoli czy lasek jest taka mozliwosc)?

BountyHunter · Post autor: **BountyHunter** » 09 sie 2007, 22:39

samolotem to ciezko, w bagazu podrecznym nie mozesz go miec bo zabiora albo kaza sie przepakowac (czego dowodem byly miecze zabrane na odprawie w gdansku) lepiej dobrze zapakowac w bagaz glowny... szczegoly dot, fx w podrozy zapytaj sternika, on na CE wiozl swoj fx w te i z powrotem

Sizar · Post autor: **Sizar** » 09 sie 2007, 22:50

Sternik miał zapakowany miecz w takiej tekturowej tubie do przewozenia np. obrazów

sternik · Post autor: **sternik** » 10 sie 2007, 13:17

tuba była zrobiona z rury hydraulicznej i wypełniona starą karimatą

a z przewozem było tak : z Brukseli do Londynu musiał lecieć jako bagaż specjalny -dopłata 12e ale w powrotnej drodze mimo ze było świeżo po zamachach bombowych wniosłem go bez żadnych dopłat i problemów na pokład samolotu przy ogólnym zadowoleniu celników i pracowników lotniska

po pytaniu co jest w środku odpowiadałem Light Saber i wszyscy wiedzieli o co chodzi

jedynie szefowa stewardes odpowiedziała- codziennie człowiek uczy się nowych rzeczy

dziwi mnie ze w pl zakonfiskowali komuś miecze!! przeciez w najgorszym przypadku mozna go oddać do depozytu.
pamiętaj o jednym, nidgy nie mozesz powiedziec ze jest to replika broni !! to jest elektroniczna zabawka

Herbu · Post autor: **Herbu** » 10 sie 2007, 14:25

raz się da a raz nie. w drodze powrotnej z Londka meicze można było mieć jako bagaż podręczny, w sumie 3 sztuku (nawet 4, jeden był Maula podwójny). lecieliśmy Wizzair.

DantE · Post autor: **DantE** » 10 sie 2007, 18:09

Herbu pisze:raz się da a raz nie. w drodze powrotnej z Londka meicze można było mieć jako bagaż podręczny, w sumie 3 sztuku (nawet 4, jeden był Maula podwójny). lecieliśmy Wizzair.

Dla ścisłości te 4 miecze leciały nie w bagażu podręcznym ale jako część normalnego bagażu tylko oklejone naklejkami fragile i nieuszkodzone przyleciały do Warszawy.

TD-1408 · Post autor: **TD-1408** » 10 sie 2007, 19:11

Darkwojtka walizka tez byla oklejona specjalnymi naklejkami.
Jednak po wyladowaniu w Polsce byla podobna "zupelnie do niczego"

Jakis granat wybuchl, czy co ?

TI-1415 · Post autor: **TI-1415** » 10 sie 2007, 19:14

TO napewno byl TERMO-DETONATOR

Jaden Kast · Post autor: **Jaden Kast** » 10 sie 2007, 20:12

Sternik i Herbu:

Ze soba na poklad wnosiliscie tylko FXy czy mieliscie tez jakis plecak/torbe?
Panowie na odprawie celnej nic sie nie czepiali (mam miecz jeszcze w oryginalnych kartonach)?
Zaloga Wizzair tez nie miala nic przeciwko (wiadomo - tanie linie lotnicze male mozliwosci bagazu)?

EDIT:

FX jest już w Polsce. Nie było idealnie (wejście z nim do kabiny), ale nie było też tragicznie (konfiskata, albo olbrzymie sumy za dodatkowy bagaż). Ogólnie za drugi bagaż zapłaciłem 7 Ł, karton oznaczyli jako "fragile" i cało i zdrowo dotarł do Polski.